Coroczny festiwal w miasteczku zostaje odwołany przez burzę. Bob bezczelnie otwiera drzwi restauracji dla ludzi, którzy chcą balować. Kiedy wstaje kolejny dzień, Bob zastaje w restauracji totalny nieporządek i zdaje sobie sprawę, że miasto go odtrąciło. Mężczyzna nie poddaje się i w dalszym ciągu chce uczestniczyć w świętowaniu.