Siły Kosmiczne poszukują rekrutów – wojna z Imperium Raalgon wisi na włosku. Młody obibok Tylor uznaje, że to całkiem dobry pomysł: pewna praca, zapewnione wyżywienie i zakwaterowanie, a w przyszłości przyzwoita emerytura… Podbudowany tymi myślami zgłasza się do punktu rekrutacyjnego. Tamtejszy urzędnik ma pewne wątpliwości, ulega jednak elokwencji naszego bohatera. A że jest to bohater niezwykły, może zaświadczyć choćby to, że umie w czasie wstępnych testów psychologicznych poderwać i doprowadzić do rozstroju nerwowego główny komputer centrali! Tylor rozpoczyna służbę w armii od ciepłej posadki w departamencie płac. Jednakże po brawurowej akcji odbicia zakładników z rąk terrorystów (to trzeba zobaczyć!) zostaje doceniony przez dowództwo: błyskawicznie awansuje na kapitana jednego z niszczycieli!