Rossi wyjeżdza do Los Angeles, by zająć się poszukiwaniami swojego zaginionego kolegi, byłego sierżanta z piechoty morskiej, Harrisona Scotta. Tymczasem członkowie zespołu polują w Cleveland w Ohio na seryjnego zabójcę, który w ciągu 90 minut zabił trzech członków gangu oraz rabusia na przystanku autobusowym. Świadkowie odmawiają współpracy, co wzmacnia przekonanie agentów, że mają do czynienia ze sprawcą, samozwańczo wymierzającym sprawiedliwość. Fakt, iż J.J. nie ujawniła pozostałym członkom zespołu swojej tajemnicy, zaczyna się na niej negatywnie odbijać.