W grudniu 2010 r. rekiny zmieniają tropikalny resort Sharm El Sheikh w Egipcie w strefę krwiożerczych drapieżników, kiedy to w ciągu niespełna tygodnia dochodzi do pięciu ataków, w tym jednego śmiertelnego. Ataki praktycznie się tam nie zdarzały, więc eksperci byli zdziwieni. Od oskarżeń o obce moce wysyłające rekiny-roboty, aby atakowały turystów, po znajdywanie martwych owiec na brzegu — próbowano wszystkiego.